uniosłaś się, fruniesz, unosisz się lekko
aż po same chmury wzbiłaś się w powietrze
i wszystko ci jedno gdzie niebo gdzie piekło
opętana tańcem,tańcząca na wietrze
płyniesz jak dmuchawiec bezcielesna prawie
z piersią której nie masz rozdartą pragnieniem
w tańcu się zatracasz jak we śnie na jawie
w tańcu błękitniejesz nieuchwytnym cieniem
gdybyś jeszcze szybciej,szybciej wirowała
wiatr by cię pochwycił w swe lotne ramiona
niczego byś nie pragnęła, niczego nie chciała
nareszcie spokojna lecz wciąż roztańczona
autor : babulka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz