Ostatni taniec
Nasze ciała splecione
starą melodią Casablanki....
ostatni taniec jak pijany
plącze myśli,
spojrzenia,
nogi,
parkiet,
muzyka powoli kołysze nuty
płynące ponad zapachem róż
coraz bardziej nasze dłonie
stykają się w mocnym uścisku
coraz bardziej spojrzenia
błyszczą jak gorący płomień
coraz bardziej samotna
wśród tańczących par
czekam
aż ostatni akord
rozpłynie się we łzach
a świt
pozbawiony obietnic i złudzeń
utoruje drogę rozstaniu
trzeba żyć
nawet z gasnącą nadzieją
nim nadejdzie czas
kiedy zabraknie sił...
Autor: Alicja Fiedler
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz