Po kliknięciu w obrazek powiększy się.
Miłego pobytu , komentarze mile widziane !!!
sobota, 30 października 2021
środa, 27 października 2021
Marzycielka
Marzyciele
Marzyciele to ludzie prości
Tylko mają bliżej do nieba.
Potrzebują wiele miłości,
Jak powietrze jest im potrzebna.
Każdy nosiłby głowę w chmurach
By zapomnieć o tym, co było.
Piszą wiersze o różnych bzdurach
Na papierze z różą lub lilią.
Zapatrzeni w zachody słońca
Z duszą dziecka, co nie chce dorosnąć
Mogą słuchać ptaków bez końca
I odradzać się z każdą wiosną.
Więc nie zbywaj proszę uśmiechem
Cichych westchnień i wierszy paru.
Czasem dobrze z szarej nicości
Przenieść duszę w krainę czarów.
Anna Zajączkowska
tylko w ciemności najśmielszych marzeń się nie wstydzę
ciemność twarz mi okrywa zasłania skryte pragnienia
noc może być jak muzyka więc niech mnie ukołysze
nich upoją jak wino jej mroczne i grzeszne brzmienia
a niechby i dookoła gwiazd upadłych gromady
choć świecić już nie powinny, wciąż rozjaśniały powietrze
niech namiętności ukryte, tęsknoty, miłości, zdrady
jak lekkie roje świetlików szybują w daleką przestrzeń
marzenia jak bańki mydlane niech lecą ku górze wciąż bledsze
gdzieś ponad chmur tarasy, w gwiaździstej lśniącej żałobie
i tylko ptaki się dziwią -co to tak fruwa na wietrze?
i po co aż tak wysoko….to przecież nie mieści się w głowie…
ciemność twarz mi okrywa zasłania skryte pragnienia
noc może być jak muzyka więc niech mnie ukołysze
nich upoją jak wino jej mroczne i grzeszne brzmienia
a niechby i dookoła gwiazd upadłych gromady
choć świecić już nie powinny, wciąż rozjaśniały powietrze
niech namiętności ukryte, tęsknoty, miłości, zdrady
jak lekkie roje świetlików szybują w daleką przestrzeń
marzenia jak bańki mydlane niech lecą ku górze wciąż bledsze
gdzieś ponad chmur tarasy, w gwiaździstej lśniącej żałobie
i tylko ptaki się dziwią -co to tak fruwa na wietrze?
i po co aż tak wysoko….to przecież nie mieści się w głowie…
autor:babulka
W trudzie daremnym jak Syzyf uparty ,
do szczytu nie dotrę, bom zbyt utrudzona
Marzenia spadły niby ptaki martwe ,
nie mam już woli, aby kamień toczyć.
autor:Grael
Prośba
W tym zamyśleniu przedwieczornej ciszy
swoje marzenia ślę listem do nieba
dostrzegam piękno w każdym locie ptaka
i oddech wiatru kiedy pieści drzewa.
Przywiej mi wietrze radosne chwile
choć świat się wokół na gorsze zmienia
serce rozdarte przygotuj na miłość
proszę cię wietrze - spełnij te życzenia
autor:Honoratka
W tym zamyśleniu przedwieczornej ciszy
swoje marzenia ślę listem do nieba
dostrzegam piękno w każdym locie ptaka
i oddech wiatru kiedy pieści drzewa.
Przywiej mi wietrze radosne chwile
choć świat się wokół na gorsze zmienia
serce rozdarte przygotuj na miłość
proszę cię wietrze - spełnij te życzenia
autor:Honoratka
Obraz bez ram
Kiedyś zatrzymam cię w ramionach
i nie pozwolę odejść więcej
bo dusza we mnie wciąż szalona
i jak pochodnia płonie serce.
Dzisiaj, choć obraz się zaciera
rozpada tak, jak szkło w witrażu
to te okruszki ja pozbieram
i utkam postać z moich marzeń.
I pojaśnieją chabry w oczach
bursztynem spłynie na nas słońce
bo znów spotkamy się w ogrodzie
tam, gdzie śpi nasze dawne szczęście.
autor:Honoratka
Kiedyś zatrzymam cię w ramionach
i nie pozwolę odejść więcej
bo dusza we mnie wciąż szalona
i jak pochodnia płonie serce.
Dzisiaj, choć obraz się zaciera
rozpada tak, jak szkło w witrażu
to te okruszki ja pozbieram
i utkam postać z moich marzeń.
I pojaśnieją chabry w oczach
bursztynem spłynie na nas słońce
bo znów spotkamy się w ogrodzie
tam, gdzie śpi nasze dawne szczęście.
autor:Honoratka
słodkie dni łagodne
puste noce znałem
dla miłości żyłem
za nią umierałem…
cienie się kładą na ustach oczach
a nocna ciemność na skórze
w wiosennych fiołkach w jesiennych wrzosach
z dłoni ci miłość wywróżę
i wtedy gwiazdy jak krople drżące
oczy jak srebrne jeziora
cała zabłyśniesz jak jasne słońce
rozśpiewasz jak dźwięczny chorał
gdy się zakończy ta kabała
bo noc w końcu zmierza do świtu
będziesz się znowu uśmiechała
jak niebo w sukience z błękitu
może nie będę już przeklęty
złą klątwą naznaczony
w proch rozpadają się i diamenty
niech spocznie kto znużony…
puste noce znałem
dla miłości żyłem
za nią umierałem…
cienie się kładą na ustach oczach
a nocna ciemność na skórze
w wiosennych fiołkach w jesiennych wrzosach
z dłoni ci miłość wywróżę
i wtedy gwiazdy jak krople drżące
oczy jak srebrne jeziora
cała zabłyśniesz jak jasne słońce
rozśpiewasz jak dźwięczny chorał
gdy się zakończy ta kabała
bo noc w końcu zmierza do świtu
będziesz się znowu uśmiechała
jak niebo w sukience z błękitu
może nie będę już przeklęty
złą klątwą naznaczony
w proch rozpadają się i diamenty
niech spocznie kto znużony…
autor :babulka
RZECZYWISTOŚĆ
Spoglądam w niebo na srebrne gwiazdy -
one od wieków niezmiennie błyszczą.
Pytam dlaczego brakuje ładu
w dzisiejszym świecie, w którym żyć przyszło.
Kiedyś wierzyłam w dobroć, uczciwość,
w ludzi co kreślą zwyczajne chwile.
Honor i przyjaźń - toż to unikat.
Barwy przyblakły i jak motyle
w dal uleciały wiatrem gonione
wśród gniewnych gestów i nienawiści.
Przyszłość otula mgła szaro-sina
i tylko czasem jeszcze się przyśni
Ziemia na której panuje miłość,
nikt nie wyrządza zwierzętom krzywdy,
ludzie są dobrzy dla innych ludzi.
Cóż... Sen - marzenie? On się nie ziści.
autor Barbusia
Spoglądam w niebo na srebrne gwiazdy -
one od wieków niezmiennie błyszczą.
Pytam dlaczego brakuje ładu
w dzisiejszym świecie, w którym żyć przyszło.
Kiedyś wierzyłam w dobroć, uczciwość,
w ludzi co kreślą zwyczajne chwile.
Honor i przyjaźń - toż to unikat.
Barwy przyblakły i jak motyle
w dal uleciały wiatrem gonione
wśród gniewnych gestów i nienawiści.
Przyszłość otula mgła szaro-sina
i tylko czasem jeszcze się przyśni
Ziemia na której panuje miłość,
nikt nie wyrządza zwierzętom krzywdy,
ludzie są dobrzy dla innych ludzi.
Cóż... Sen - marzenie? On się nie ziści.
autor Barbusia
Zakochana marzycielka
życie jest melodią
ulotną miłością
jak kwiat jesieni
który niknie z czasem
nakarm wiec serce pragnieniem
wypełnij dzban po brzegi owocem
gdy księżyc światłem błyśnie
i zaśpiewa cisza
nasycimy się sobą
w namiętnym uścisku
autor babajaga
życie jest melodią
ulotną miłością
jak kwiat jesieni
który niknie z czasem
nakarm wiec serce pragnieniem
wypełnij dzban po brzegi owocem
gdy księżyc światłem błyśnie
i zaśpiewa cisza
nasycimy się sobą
w namiętnym uścisku
autor babajaga
piątek, 22 października 2021
wtorek, 19 października 2021
niedziela, 10 października 2021
środa, 6 października 2021
Na pograniczu....
Dla wszystkich dzieci,którym zabrano dzieciństwo
o Panie mój Panie,czemuś mnie porzucił
czemuś nie osłonił swymi ramionami?
jak strzęp niepotrzebny ,który ktoś odrzucił
a byłem jak gołąb między gołębiami
Panie,mój Panie,czyś spokojny w niebie?
Stoję dziś przed Tobą słaby,skatowany
i krzyk niemy wznoszę,wznoszę go do Ciebie
eli,eli lamach sabachtani?
babulka
niedziela, 3 października 2021
Na pograniczu nieba i piekła
miał stopy zbrukane pyłem i przykurzone skrzydła
z nami po drodze mu było,na ziemi życie wybrał
nic już nie było mu obce tęsknoty i słabości
zwykłe radości i smutki nie tęsknił do swiętości
bóg załamywał dłonie -kołysał dzwony w kościele
zginiesz w tym babilonie wracaj do nieba aniele
twoje anielskie serce nie zniesie doczesności
wracaj i nie grzesz więcej- leć w góre ku jasności
lecz on tam gdzie był został i żył jak zwykły człowiek
bywało ciężko i gorzko czasem łzę ścierał z powiek
braci w kłopotach wspierał brudnymi skrzydłami ogrzewał
a wieczorami w knajpie wódką smutki zalewał
czy upadł, grzech popełnił i duszę swą utracił
kiedy przez bezmiar żalu kogoś ku światłu prowadził?
autor: babulka
Subskrybuj:
Posty (Atom)